Dziecięce party czyli nie taki diabeł straszny


Jak już zapewne wiecie w ubiegłą sobotę organizowałam Julce urodziny dla przyjaciół. Do tej pory zawsze świętowała "poza domem" w najróżniejszych salach zabaw. Nie powiem była to swojego rodzaju wygoda polegająca na przywiezieniu łakoci i dzieci, zostawieniu w rękach animatorki by następnie odebrać pociechę bez obowiązku sprzątania :) Nigdy jednak nie decydowałam się na przekąski oferowane przez salę zabaw. Różne chrupki i soki jakoś nigdy mnie nie przekonywały.

W tym roku miało być zupełnie inaczej bo domowo. Zważywszy na wiek solenizantki i jej gości wydawało mi się, że są już stanowczo za duzi na tarzanie się w piłkach. Na urodziny na "kręgielni" w pubie zaś za młodzi. Niestety nie wiem gdzie jeszcze w moim mieście mogłabym zorganizować ciekawe urodziny. Opłacenie sali zabaw plus opłata animatorki (choć muszę przyznać, że wykonuje dobrą robotę),a do tego malowanie buzi...nie, nie jestem sknerą ale w zeszłym roku podliczyłam takie urodziny i się przeraziłam. Dlatego w tym roku postawiłam na całkowitą domówkę i to dosłownie. Były tańce, szampan który samoistnie strzelał zalewając wszystko w koło..oj działo się, działo :)
Zdecydowałam się na formę bufetu, wiadomo jest że dzieci jedzą z reguły w biegu. Zależało mi na tym aby wygospodarować dla nich jak najwięcej wolnej przestrzeni do zabaw. Nie upiekłam również tortu choć teraz tak myślę, że w przyszłym roku może zdecyduję się na jakiś malutki. Z moich obserwacji wiem, że dzieci nie jedzą dużo, a tym bardziej potraw nad którymi "chwilkę" wypadałoby posiedzieć. Pamiętam ile tortu zostało nam w zeszłym roku podsumowując nie umieliśmy go przejeść. Ale przygotowałam dzieciom całkiem dobry rarytas składający się z galaretki frugo i kremu na bazie śmietany kremówki, serka mascarpone i białej czekolady. Nie byłoby jednak w porządku kopiować przepis z bloga, na którym go znalazłam więc zamieszczam Wam odnośnik KLIK był to deser Elsa. Na zdjęciach z rodzinnej imprezy możecie dostrzec odwrócone babeczki niebiesko/białe. To właśnie ten sam deser. Dzieciom jednak zdecydowałam się podać w szkle aby było im wygodniej. Gorąco polecam gdyż jest pyszny :) 
Organizując urodziny w domu należy jedynie pamiętać o tym, że niestety ale trzeba wykazać odrobinę zainteresowania i zorganizować im jakoś czas (na co dziwiła się moja mama :P ) Dzieci zazwyczaj lubią robić dosłownie wszystko - naprawdę. Szukając pomysłów na zabawy co rusz trafiałam na malowanie, a to potwora, a to jeszcze czegoś innego. Myślałam, że to strasznie głupie. Ale gdy czekałam na męża, który pojechał po córcię od przyjaciół desperacko zapytałam towarzystwo czy lubią malować. Jakie było moje zdumienie gdy wszyscy ochoczo poderwali się z miejsc. Dodatkowo powiem Wam, że warto mieć w domu na wszelki wypadek modelinę. Ulepienie figurki i wypieczenie jej jest dodatkową atrakcją :) Przez nią musiałam obdzwonić mamy przyjechały troszkę później bo późno figurki wsadziliśmy do pieca.
Nie będę kryć, że gwoździem programu była dla mnie "mata do tańczenia" i malowanie twarzy. Uwierzcie mi, że podczas tych zabaw przez nasz pokój dzienny przeszło istne tornado, diabły tasmańskie wirowały dosłownie wszędzie, ale wiecie co? Towarzystwo było niesamowicie zadowolone. Tak sobie myślę, że częściej muszę gościć dzieci bynajmniej będę miała racjonalny pretekst do wymiany rogówki na nową, wymarzoną :P Natomiast na akcesoria do malowania twarzy wydałam niecałe 4 zł ! A malowane były nie tylko buzie a również i ręce :)
Jedynym mankamentem dla mnie były babeczki, miały być piękne w róże. Niestety zgubiłam kluczową rzecz od mojego hmm "urządzenia do wyciskania kremu" i to nic, że ojciec z wykształcenia piekarz - cukiernik, że do tej pory jak piecze torty rękaw robi z szarego papieru ja po prostu tego nie opanowałam i niestety poległam w tym temacie. A efekt wyszedł jak wyszedł.

Podsumowując przyjęcie mam nadzieję udane, dzieci pojedzone, bałagan ogromny, strat w dzieciach żadnych uśmiech na twarzy Julki ogromny, a matka z emocji poszła spać już o 20 :)

16 komentarzy:

  1. Słodki bufet, świetne rozwiązanie, coraz więcej osób decyduje się na te małe słodkości...:) Też im uległam:) Widok bawiących dzieci jest oznaką dobrej zabawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci taki bufet jest bardzo wygodny, a i wizualnie jakoś tak bardziej cieszy oczy :)

      Usuń
  2. Mnie Kinder Party dopiero czekają :) Olafek ma 3 latka ale już się zapowiada, że za rok zaprosi całe przedszkole ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och kochana ;) gdyby nie limity w dzieciach to Julka nie miałaby umiaru w zapraszaniu :P Powiem Ci w przypadku takich maluchów świetne są urodziny tematyczne ze strojami :) Ahoj przygodo :)

      Usuń
  3. Piękna impreza Domówki są najlepsze :-)
    Super stojak na słój z napojem - sama robiłaś?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ten stojak w życiu codziennym pełni funkcję patery na owoce :) Zaprojektowałam go (pod talerz z IKEA) i szukałam materiałów do jego wykonania. Jak miło, że zwróciłaś uwagę :*

      Usuń
  4. Dzieciaki na pewno świetnie się bawiły! Super, że postawiłaś na słodki bufet - jestem wielką fanką tego rozwiązania :-) I wygląda na to, że wspaniale spisałaś się w roli animatorki :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dzieci były zadowolone :)uwielbiam słodkie bufety chciałam dać dzieciom fontannę czekoladową (całkiem niedawno była w lildu) ale bałam się czekolady w każdym zakamarku domu :P

      Usuń
  5. Eno. Takie pyszności. Ja to bym pewnie od bufetu nie odchodzila :-D ale widzę że dzieciaki się świetnie bawiły!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet obrus biały dał radę :) u mnie byłby od razu w kolorze słodyczy. Fajnie to wszystko wygląda - ja dodałabym tylko coś ze zdrowszych przekąsek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ze zdrowych przekąsek możesz polecić? :o)

      Usuń
  7. Fajnie, że przyjęcie się udało. Najważniejsze, że córka zadowolona.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pianki z buźkami są the best! Kradnę pomysł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :) Miło mi, że przypadły Ci do gustu. Polecam pisaki do dekoracji znanego doktora :) Pozdrawiam !

      Usuń
  9. Świetny pomysł! Moja córeczka ostatnio kończyła 5 lat, więc stwierdziłam, że na tak okrągłą rocznicę trzeba urządzić coś specjalnego :) Dlatego też przydała mi się bardzo pozyczka online i z mężem postanowiliśmy zrobić jej urodziny w parku trampolin! To była istna wariacja i polecam każdemu bo nasza córka była w niebo wzięta :)

    OdpowiedzUsuń

TOP